Skrzyczne przez Malinowską Skałę
Jesień cały czas zachwyca, żal by było nie wykorzystać tak pięknej aury.
Tym razem Nasze kroki kierujemy do Beskidu Śląskiego, gdzie chcemy się oddać spokojnym wędrówkom po górach. Mamy tylko trzy dni, co znacznie ogranicza nasze możliwości poznania Beskidu. Na początek wybieramy najwyższy szczyt Skrzyczne, który cieszy się dużą popularnością, pytanie tylko jaką trasą. Po długiej analizie i czytaniu opinii, stawiam na bardzo malowniczy szlak przez Malinową Skałę.
Pierwszy dzień w Beskidzie Śląskim wita nas piękną słoneczną pogodą. Swoją wędrówkę zaczynamy od Przełęczy Salmopolskiej, inaczej zwanej Białym Krzyżem w Szczyrku. Przełęcz jest na wysokości 934 m n.p.m. i stanowi dobry punkt wypadowy w góry.
Suma podejść - 521
Czas przejścia - 3,40
Auto zostawiamy na parkingu koło gospody i czerwonym szlakiem wyruszamy w górę. Trasa jest dość stroma, ale już po 20 minutach spokojnie prowadzi między drzewami.
Mijamy szczyt Malinów (1117 m ) i powoli zaczynamy schodzić w dół. Pokazują się przepiękne widoki, z drzew opadły liście i ukazały zawijasy ścieżek i dróg.
Zbaczamy troszkę ze szlaku i skręcamy zgodnie ze znakiem do Jaskini Malinowskiej. Jaskinia jest fajnym przerywnikiem w trasie, można ją zwiedzić tylko trzeba mieć latarkę, gdyż nie ma oświetlenia elektrycznego. Długość korytarzy to 249,5 m, a głębokość wynosi 23,20 m i została niedawno (czerwiec 2019) oficjalnie udostępniona dla turystów.
Po częściowym oglądnięciu przez męża jaskini wracamy na szlak i spacerkiem idziemy w górę na szczyt Malinowskiej Skały.
Idąc dalej mijamy zniszczone drzewa, które drastycznie zmieniają otocznie i to jak ono wyglądało jeszcze nie tak dawno. Największe zniszczenie lasów wystąpiło w latach 2006 -2010 r.
Poniżej pojawia się skała przy której można się osłonić od wiatru i odpocząć na ławeczkach. Malownicze miejsce z którego rozciągają się przepiękne widoki na Beskidy i Jezioro Żywieckie.
Od Malinowskiej Skały idziemy szlakiem zielonym w stronę Skrzyczne, trasa ta jest bardzo malownicza z przepięknymi widokami. Szlak bez większych wzniesień, spokojny, nie dziwi więc coraz więcej mijanych osób, również tych lubiących mocniejsze wrażenia tj. pokonywanie przeszkód na rowerach.
Dochodząc do schroniska wita nas muzyka ludowa śpiewana przez młodego górala. Widoki nie są już tak urocze jak jeszcze niedawno, ale też ładnie widać jezioro Żywiec i okolice. Taras przy schronisku fajnie usytuowany można odpocząć z przyjemnym otoczeniu.
Robimy pamiątkowe zdjęcie przy tablicy z informacją o najwyższym szczycie Beskidu Śląskiego Skrzyczne (1257 m) zaliczanym do korony gór polskich.
Na dziś kończymy zdobywanie szczytów , odpoczywamy zjeżdżając kolejką i podziwiamy widoki na Szczyrk.
Komentarze
Prześlij komentarz